ostatni sierpniowy piątek, ciepło, choć w powietrzu już pachnie jesienią....
piątek, 29 sierpnia 2014
środa, 27 sierpnia 2014
D-Day Hel, czyli urlopu cz. 6
w urodziny młodego (20 sierpnia) wybraliśmy się do Helu, oprócz portu i fokarium punktem obowiązkowym było bieganie po bunkrach, strzelnicach i innych zachowanych obiektach z czasów II wojny
"radiotelegrafista" Franek jak widać wczuł się bardzo :)
ale bunkry i armaty to tylko część atrakcji. w miasteczku i okolicach trwał kolejny dzień historycznej imprezy D-Day Hel, totalnie nie łapię ideii, ale było dość malowniczo :)
rekonstruktorzy pięknie wkomponowali się w wakacyjny tłum, a w porcie można było zobaczyć pokaz mody z lat 40tych
niedziela, 24 sierpnia 2014
sobota, 23 sierpnia 2014
express Danzig, czyli urlopu cz. 4
zdążyłam już wrócić i zderzyć się z rzeczywistością, ale zostało jeszcze sporo zdjęć do pokazania, sporo fajnych chwil
to był więcej niż spontaniczny wypad do Gdańska, może nawet trochę za spontaniczny, bo mieliśmy naprawdę niewiele czasu na zobaczenie miasta, a ani ja, ani dzieciaki wcześniej tam nie byliśmy
było już całkiem zaawansowane popołudnie, a o 20 mieliśmy z Gdyni pociąg do Jastarni...
wybraliśmy więc wersję turystyki ekspresowej
powinno to to stać w każdym mieście, choć może 55 zł za kwadrans frajdy dla jednej dorosłej osoby i dwójki dzieciaków to ciut przy dużo
było zdecydowanie za krótko, mam powód, by wrócić
Subskrybuj:
Posty (Atom)