sobota, 23 listopada 2013

czernie z odrobiną limonki

dziś mam małą garsteczkę ostatnich drobiazgów.
głównie czarnych z jednym za to mocnym akcentem kolorystycznym.


1. na początek czarna spirala 


wykonana z 2mm koralików empikowych (czarne błyszczące) oraz TOHO 110 (nikiel) i 80 (czarne matowe)


wykończona prostym magnetycznym zapięciem


2. też spiralna, bardzo podobna, tyle, że wykonana ukośnikiem (jest różnica! skręt jest mniejszy i jest odrobinę grubsza)


układ kolorów jest identyczny jak w pierszej


zapięcie również magnetyczne, ale tym razem w formie małej kulki



WOLNA


3. zrobiłam też mały lifting starego lariatu.
wykonany jest z koralików TOHO 60 w kolorze czarnym i hematytowym


otrzymał zupełnie nowe końcówki w postaci frędzelków czy jak je tam nazwać

wykonałam je z TOHO 80 czarnych i hematytowych oraz półprzezroczystych szarych empikowych rokoko w rozmiarze 4,5 mm


lariat trafi do klientki, której podobny wykonany z TOHO wydał się zbyt delikatny


4. i na koniec porcja mocnego koloru


na przekór listopadowej pleśni porcja mocnej limonki


krateczka "burberry" na 14 koralików (w nawlekaniu męka! sekwencja ma 210 koralików!)


ukośnik z TOHO 110 wszystkie odcienie są matowe

wykończona również matowym zapięciem magnetycznym


ZAREZERWOWANA


no i tyle, idę szukać inspiracji i czegoś od bólu głowy...






niedziela, 17 listopada 2013

miodowo


kolejne zamówienie, kolejny lariat, nadal tonacje miodowo jesienne


ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła


ten jest cieniowany


a przejścia między kolorami są łagodne


całość wykończyłam zawieszkami w kolorze bursztynu, z koralików, które znalazłam w "zasobach"


bardzo jestem zadowolona z całości, choć to nie moja tonacja


poza zamówieniem powstały dwie bransoletki na szczupłe ręce



jedna ukośnikowa, druga prosta


cieniutką (na 5 koralików) zabrała mi córka :)


a ta szersza, ukośnikowa (na 8 koralików) wciąż jest 

WOLNA


delikatna, śmietankowa, z wygodnym magnetycznym zapięciem




wtorek, 12 listopada 2013

blacky black

no co tu gadać, listopad nie kusi kolorem, dlatego dzisiaj powrót do czerni...


no dobra, to nie do końca wina listopada, taki kolor miało zamówienie


na dwa lariaty


oba wykonane są z TOHO 80 (dawno nie używałam takich dużych!), z mieszanki czerni błyszczącej i matowej z domieszką hematytu


było? pewnie, że było, to zestaw sprawdzony, więc wrócił:)

oba naszyjniki mają po 125 cm (nie licząc zawieszek), różnią się wykończeniem

oto pierwszy, z czarnymi koralikami (no name) na końcach


i drugi


z koralikowymi "frędzlami" z empikowych rokoko w rozmiarze 4,5 mm



kompletnie nie do kompletu powstała ukośnikowa bransoletka


trochę "eksperymentalna", pierwszy raz zrobiłam ukośnik z takich dużych koralików


jest konkretna, masywna i całkiem fajna, mam nadzieję, że szybko znalazła swoją rękę:)


jest jeszcze jedna, trochę podobna


na pewno z takim samym zapięciem


bransoletka wykonana z empikowych rokoko w rozmiarze 2,5 mm, ale jak to z nimi bywa, te 2,5 mm jest bardziej niż umowne

też już ma swoją rękę:)



no i razem


detale zapięć






idę szukać koloru....


a na deser propozycja w sam raz na nędzne listopadowe wieczory, 
ultra puchaty i przytulasty Collisław :)

















poniedziałek, 11 listopada 2013

miód i karmel

ostatnio nie bywam tu za czesto, co nie znaczy, że nic się nie dzieje :) ot, listopad. nie ma światła, trzeba czekać na jakieś przychylne promyki, żeby można było pokazać aktualne udziergi :)

tonacje na razie niezmienne są :)

miód i karmel na początek


 


komplet na zamówienie


ukośnikowy naszyjnik







cieniowanie jak zwykle jest całkowicie spontaniczne. trochę inne na naszyjniku, inne na bransoletce, ale razem ładnie grają



i bransoletka na metalowej bazie 2 cm



oczywiście wszystko z TOHO 110, wymieszałam wszystko co miałam w odcieniach kremu, karmelu i brązu. dosypałam srebra i złota :)




to jeszcze nie koniec, będzie jeszcze jedna odsłona w takiej kolorytyce