zanim pierwszy dzwonek, muszę trochę ochłonąć po szkolnych zakupach, cena podręczników dla czwartoklasisty oraz pierwszoklasistki położyła mnie na łopatki. plus trochę ciuchów, kapcie, jakieś zeszyty, plasteliny i inne duperele i portfel zieje pustką, masakra jakaś!!!
no więc pocieszmy się jeszcze chwilkę sielską wsią małopolską...
7 komentarzy:
Sama radość:)Pozdrawiam:)
Ale dzieciaczki urosły.
Pozdrawiam
Robisz przepiękne zdjęcia. Twoje dzieci kiedyś będą Ci bardzo wdzięczne za te uchwycone wspomnienia.
Przepiękne zdjęcia, ale czemu mnie to nie dziwi? A ceny podręczników rzeczywiście wywołują palpitacje serca!!! Pozdrawiam!
przeszłam dokładnie takie same zakupy...to się nazywa "polityka prorodzinna":(
Prześlij komentarz