czwartek, 29 lipca 2010

kolejna wyliczanka...tym razem literacka


tym razem literacka, podejrzana u Fiubzdziuu

no to popatrzmy jak tam u mnie z czytelnictwem.....


1. Biblia- Pismo Święte - duże fragmenty, większość zapewne, ale jednak nie całość
2. Lewis Carroll, Alicja w krainie czarów - uwielbiam!!! szczególnie w wersji słuchowiskowej, gdzieś z lat 70tych, cudownie pobudzało wyobraźnię. Kupiłam niedawno na cd, chyba bardziej dla siebie niż dla dzieci :)

3. H.Ch.Andersen, Baśnie
4. Douglas Adams, Autostopem przez galaktykę
5. Fiodor Dostojewski, Biesy
6. Guenter Grass, Blaszany bębenek, jedna z ważniejszych książek 
7. J.D. Salinger, Buszujący w zbożu
8. Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow
9. W.S.Reymont, Chłopi

10. Neal Stephenson, Cykl barokowy
11. M.Houellebecq, Cząstki elementarne
12. Frank Herbert, Diuna
13. Stendhal, Czerwone i czarne
14. Borys Pasternak, Doktor Żywago
15. Cervantes, Don Kichot
16. Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn, Emil ze Smalandii, Lotta z ulicy Awanturników....czytam na nowo z dzieciakami
17. Mikołaj Gogol, Martwe dusze

18. Albert Camus, Dżuma
19. Ernest Hemingway, Komu bije dzwon
20. Mika Waltari, Egipcjanin Sinhue

21. Ken Follett, Filary ziemi
22. Francois Rabelais, Gargantua i Pantagruel
23. F.S.Fitzgerald, Wielki Gatsby
24. Witold Gombrowicz, Trans-Atlantyk
25. Julio Cortazar, Gra w klasy (ale tylko w normalnej kolejności rozdziałów, w tej drugiej wersji się pogubiłam)
26. Thomas Mann, Czarodziejska góra, wstyd się przyznać, ale nie :(
27. Nikos Kazantzakis, Grek Zorba
 

28. Jonathan Swift, Podróże Guliwera - to miało tytuł "Podróże do wielu odległych narodów świata", typowa powieść oświeceniowa, okropna w swym realiźmie. W pełnej wersji absolutnie nie dla dzieci! Swift nie cierpiał dzieci!
29. Szekspir, Hamlet, Król Lear, Poskromienie złośnicy, Makbet, Dwaj kupcy z Werony...... szczególnie w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. współczesne, zrozumiałe, kongenialne.
30. J.M. Coetzee, Hańba
31. Fiodor Dostojewski, Idiota
32. Homer, Iliada 
33. Mario Vargas Llosa, Rozmowa w katedrze - hm, spakuję do walizki, zabieram się za tę pozycję od dawna, bez rezultatów jak na razie.
34. Josa Carlos Somoza, Klara i półmrok
35. Philip Roth, Kompleks Portnoya, przeczytałam, bo było na jakiejś "liście obowiązkowej", ale czy ja wiem....
36. Witold Gombrowicz, Kosmos
37. Chuck Palahniuk, Podziemny krąg (widziałam film i nie zachęcił mnie do lektury)
38. L.F. Celine, Podróż do kresu nocy
 

39. A.de Saint-Exupery, Mały Książę
40. A.A.Milne, Kubuś Puchatek - jazda absolutnie obowiązkowa!
41. Bolesław Prus, Lalka - największa polska powieść, jej "słabością" jest jedynie to.....że jest napisana po polsku, gdyby była po francusku byłaby znana na całym świecie, jak powieści Emila Zoli
42. G. Tomasi di Lampedusa, Lampart
43. James Jones, Cienka czerwona linia
 

44. Vladimir Nabokov, Lolita
45. Joseph Conrad, Lord Jim
46. Ken Kesey, Lot nad kukułczym gniazdem
47. Jacek Dukaj, Lód
48. Stephen King, Lśnienie  - jednak nie gustuję w horrorach
49. E.M.Remarque, Łuk triumfalny
50. Nicolo Machiavelli, Książę
51. John Fowles, Mag,
Kochanica Francuza, Larwa, Kolekcjoner, Hebanowa wieża.....
52. Anthony Burgess, Mechaniczna pomarańcza
53. Jose Saramago, Miasto ślepców -
taka "anty - Dżuma", bardzo ponura diagnoza kondycji ludzkiej. czytałam też Wszystkie imiona, to z kolei wywołuje liczne skojarzenia (niekoniecznie fabularne) z Procesem Kafki, nawet bohater ma podobne imię.

54. Sempe, Goscinny, Mikołajek - czytam teraz z synem
55. Stieg Larsson, Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
 

56. Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata - chyba moja ulubiona powieść
57. John Irving, Modlitwa za Owena
58. William Golding, Władca much
59. Haruki Murakami, Kronika ptaka nakręcacza
60. Dante, Boska komedia
61. Orhan Pamuk, Nazywam się czerwień
62. Victor Hugo, Nędznicy
63. William Gibson, Neuromancer
64. A.Huxley, Nowy wspaniały świat,  w jednym rzędzie z 1984 i Folwarkiem zwięrzęcym Orwella i My Zamiatina
65. Homer, Odyseja
 

66. Patrick Sueskind, Pachnidło
67. Jan Potocki, Rękopis znaleziony a Saragossie
68. Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz
 

69. Joseph Heller, Paragraf 22
70. Marek Hłasko, Piękni dwudziestoletni - jak i całą resztę
71. S.I.Witkiewicz, Pożegnanie jesieni
72. Franz Kafka, Proces
 

73. Stefan Żeromski, Przedwiośnie
74. William Wharton, Ptasiek, (Ptaśka mam z autografem, po który stałam w bardzo długiej kolejce), Tato, Niezawinione śmierci,
W księżycową jasną noc, Werniks, Stado, Wieści, Franky Furbo, Spóźnieni kochankowie, Dom na Sekwanie

75. John Milton, Raj utracony 
76. George Orwell, Rok 1984
77. Umberto Eco, Imię róży
78. Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć
 

79. G.G.Marquez, Sto lat samotności, Generał w Labiryncie, Kronika niezapowiedzianej śmierci, Miłość w czasach zarazy, niezliczona ilość opowiadań......
80. Jaroslav Hasek,Losy dobrego żołnierza Szwejka czasu wojny światowej
81. Stephen King, To
82. Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera
83. Henryk Sienkiewicz, Trylogia, przyznaję, że mimo, studiów polonistycznych nie dałam rady....
ale żeby było śmieszniej w szkole podstawowej brałam udział w olimpiadzie polonistycznej poświęconej Sienkiewiczowi, tylko dlatego, że fascynowało mnie Quo Vadis
84. Aleksander Dumas, Trzej muszkieterowie
85. James Joyce, Ulisses - wymiękłam po 20 stronach
86. Hermann Hasse, Wilk stepowy
 

87. J.R.R. Tolkien, Władca pierścieni, Hobbit 
88. Lew Tołstoj, Wojna i pokój
89. Sun Tzu, Sztuka wojny
 

90. Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i kara
91. Leopold Tyrmand, Zły
92. Howard Phillips Lovecraft, Zew Cthulhu
93. Philip Kindred Dick, Ubik
94. Steven Erikson - Malazańska Księga Poległych
95. Lao Tsy, Droga
96. Karen Blixen, Pożegnanie z Afryką
97. Clive Staples Lewis - Opowieści z Narnii
98. Arthur C. Clarke, 2001. Odyseja kosmiczna - tylko, genialny zresztą, film
99. Sándor Márai, Żar
100. Marcel Proust, W poszukiwaniu straconego czasu, hm, to się świetnie czyta, przeczytałam 3 tomy z 7 , ale tylko dlatego, że mam wydanie klejone nędznym klejem i książki się najzwyczajniej rozpadają:(
i to już? dopisałabym tu parę pozycji, których mi wyraźnie brak.
najbardziej mi brak.....
101. Bruno Schulz, Sklepy Cynamonowe - temat mojej pracy magisterskiej, przedmiot nieustającej fascynacji, książka, do której bardzo często wracam, którą ciągle czytam na nowo

wtorek, 27 lipca 2010

chwalę się!!!

i przy okazji zrobię darmową reklamę pewnemu babskiemu pisemku.....

w najnowszym numerze Claudii można przeczytać ( i zobaczyć na zdjęciach) moją relację z cudownych wakacji na równie cudownym greckim Kos!

tak to wygląda mniej więcej



uprzedzam pytania:)
skąd się tam wzięłam?
no cóż, pokaż się w internecie a znajdą cię :)

ponieważ w czasopiśmie niestety nie za wiele fotografii się pomieściło zapraszam na wycieczkę!


















****

aaaaaa, byłabym zapomniała!!!

mam jeszcze, prosto z e-dziewiarki,  3 śliczne, mięciutkie i fantastycznie kolorowe precelki baby merino lace Malabrigo.... w samą porę, bo tak się nagle nieprzyjemnie zrobiło, że trzeba zacząć o przytulnych wełnach myśleć....
lace, ale dwa razy grubsze niż to merino, z którego dziergałam bławatka.... i bardzo dobrze! mam ochotę na leciutki, cieniutki kardiganik.....

tylko kiedy??????
kolejka długa, rozgrzebane rzeczy nie pokończone......


środa, 21 lipca 2010

60 rzeczy które powinny się przydać przynajmniej raz w życiu.

Za każdym razem gdy tępo się gapię na zawartość mojej szafy i jak dziś o poranku jojczę, bo nie mam pomysłu co z czym, obiecuję sobie robić rozsądniej zakupy, z jakimś planem....
Przetrząsając net w poszukiwaniu odpowiedzi na dręczące mnie pytanie: jaki mam typ sylwetki? - nadal nie wiem, ale natknęłam się na coś takiego....

60 rzeczy które powinny ci się przydać przynajmniej raz w życiu.



hmmm, pomyślmy.....
1.Mała czarna:

Wymyśliła ją kobieta, której zawdzięczamy elegancję, wytworność oraz wygodę w jednym. Jej nazwisko jest synonimem klasyki. Wiecznie żywa Coco Chanel. Mała czarna jest przylegającą, krótką i prostą sukienką, którą można nosić na wiele sposobów. Klasycznie, w połączeniu z bluzką koszulową oraz szpilkami na biznesowe spotkanie oraz z golfem na kawę z przyjaciółką. Można ją połączyć z balerinkami i średniej wielkości torbą na ramię i poczuć się jak Audrey Hepburn.


przyznaję, nie mam, właściwie nie wiem czemu, bo niechybnie wyratowałaby mnie w wielu sytuacjach

2. Koszula:
Polecam zwłaszcza dwa uniwersalne kolory: biały i błękitny. W wersji sportowej, na weekendowy wypad za miasto połączysz ją z granatowymi jeansami, białymi trampkami lub balerinkami. Na głowę możesz założyć czapeczkę. Do pracy wystarczy założyć ją w zestawieniu z eleganckimi spodniami czy ołówkową spódnicą. Jeśli jesteś osobą kreatywną, połączysz ją z pulowerkiem w ciekawe wzory. Także prosta, minimalistyczna biżuteria świetnie prezentuje się w towarzystwie koszuli

nie miałam, nie mam i mieć nie będę! ani białej, ani w żadnym innym kolorze! nie cierpię!

3.Garnitur:
Taki rezerwowy musi zawsze być w szafie,czasami trzeba go założyć choćby na jakieś imieniny czy babski wieczór. Najlepszy jest kolor czarny,jest uniwersalny i wygląda dobrze na każdej kobiecie. Nierzadko garnitur to obowiązkowy strój kobiet aktywnych biznesowo,nadaje im on elegancji i dość wyszukanego stylu.

hm, mam, ale jakbym nie miała, bo fason już jakiś nie bałdzo... mam za to ulubione 2 żakieciki, biały i popielaty. nie mają aktualnych fasonów, ale nic to, te najnowsze, nawiązujące mocno do lat 80 zupełnie mi nie odpowiadają.

4.Dżinsy:
Pasują na prawie każdą okazję,jeśli tylko je doskonale połączymy z ładnymi butami i jakąś stylową bluzeczką. Jeansy są naprawdę ponadczasowe i warto jest mieć kilka par w szafie.Sięgniesz po nie do pracy. W połączeniu ze szpilkami, koszulą i klasyczną torebką będą wyglądały profesjonalnie. W połączeniu z topem czy shirtem z ciekawym nadrukiem oraz trampkami lub balerinkami nadasz im zawadiackiego charakteru. W sam raz na spotkanie z przyjaciółmi.

jazda obowiązkowa!! do wszystkiego, na wszystkie okazje, uniwersalne! uwielbiam!

5.Spodnie:
Z własnego doświadczenia wiemy, że z uwagi na wygodę i komfort bardzo szybko przyzwyczajamy się do dżinsów. Z bólem serca zakładamy potem inny rodzaj spodni. Ostatnio coraz częściej, dlatego wiemy jak ważny jest odpowiedni typ spodni. Proponujemy prosty krój, z nieco obniżoną talią i dłuższymi nogawkami. Eleganckie spodnie wykonane z miękkiej tkaniny delikatnie opadają na szpilki, przez co wydłużają nogi i fantastycznie falują. Załóż do nich shirt lub koszulę i żakiet, a zobaczysz jak fantastycznie się poczujesz.

szare i czarne, jak w opisie. przydatne szczególnie do pracy.

6.Rybaczki:
W sam raz na upalne i gorące lato,od zawsze są w modzie i nie zanosi się na to,aby z niej wyszły. Czasami zamiast szortów,lepiej jest założyć rybaczki,są bardziej gustowne ,no i można je śmiało założyć do pracy -idealnie pasują do tego buty na wysokim obcasie. Wydłużają w ten sposób krótką nogę i dodają elegancji.

do kolan to też rybaczki? no to mam. białe wakacyjne i zimowe w delikatną krateczkę, genialne do kozaków na wysokim obcasie.

7.Kurtka:
Pasuje na każde wyjście,czy to do kina czy też na zakupy. Przy zakupie jej należy wziąć pod uwagę swoją figurę,tak aby nie była ani za mała,ani za duża. Najlepiej jest zakupić sobie kurtkę skórzaną,która dodaje uroku i przede wszystkim odmładza

skórzana obecna, ale nie taka jak bym chciała...

8.Biały shirt
Proponuję kupić dobrej jakości białą, przylegającą koszulkę. Wystarczy ci na wiele lat no i masz gwarancję, że nie wyjdzie z mody
Założysz ją do dżinsów. Każdych, nie tylko granatowych ale także jasnych, z przetarciami, z dziurami czy z aplikacjami. Tylko od ciebie zależy, czy chodzi ci o klasyczny look, wtedy wybierzesz granatowe, czy o bardziej rockowy - w takiej sytuacji polecam jasne z przetarciami. Możesz też dodać łańcuchy lub dżety. Możliwości są niezliczone. Wszystko w twoich rękach

biało-biały? to nie mam. mam z kwiatkiem, liczy się?

9.Płaszczyk:
Płaszczyk o klasycznym kroju, krótki, niech jego długość mieści się w przedziale od linii poniżej bioder do linii kolan. W bezpiecznym kolorze: beżowym, czarnym lub szarym. Z łatwością nadasz mu charakter biznesowy (choćby poprzez przypięcie broszki czy zawiązanie apaszki na szyi) czy sportowy (w wersji z legginsami lub dżinsami). Możesz go nosić całą jesień oraz wiosnę. Przyda się też w chłodniejsze, letnie dni. Poświęć na jego zakup nieco więcej czasu, bo będzie ci służył przez większą część roku.

za gorąco mi by myśleć o płaszczykach, jakichkolwiek....

10.Trencz:
Kreatorzy łączą go bardzo chętnie z modnymi w tym sezonie dużymi okularami przeciwsłonecznymi. Całkiem całkiem prezentuje się z baletkami - Audrey Hepburn w najlepszym wydaniu.

jeden z tych MUST HAVE, których nigdy nie kupiłam, cholera wie czemu....

11.Kurtka sportowa:
 Do tego idealnie pasują jeansy i adidasy,świetnie leży na każdej kobiecie,niezależnie od figury i wzrostu. Co niektóre kobiety noszą taką kurtkę nawet do niewielkich obcasów,jednakże powinna być ona wówczas bardziej elegancka,na przykład biała. W ten sposób uzyskuje się taki nieco miejski styl.

nie mam, adidasów zresztą też nie. mam jakieś cichostępy kupione.....wstyd się przyznać....w Bartku:)

12.Spódnica do kolan:
Dopuszczalna jest również długość kilka centymetrów powyżej kolan. . Świetnie, jeśli nasza sylwetka pozwala założyć spódnicę ołówkową. Jeśli nie, musisz znaleźć odpowiedni dla ciebie fason. Spódnicę możesz połączyć z krótką marynarką, golfem czy koszulą oraz z białym shirtem w wersji sportowej. To fantastyczna, minimalistyczna kompozycja, przy której możesz zaszaleć z biżuterią - dużą i zwracającą uwagę albo z torebką lub super modnymi butami na koturnie.

mam! nawet nie jedną:) dyżurne, pracowe.

13.Spódnica ala klosz:
Doskonała dla kobiet pragnących zakryć wszelkie mankamenty swojej figury, na przykład okolice pupy czy ud. Idealna na lato,ale też i na wiosnę,jednakże nie należy przesadzać z mocnym rozkloszowaniem,ponieważ można w ten sposób uzyskać całkiem inny efekt,niż zamierzony. Wszystko powinno być zachowane w dobrym guście i stylu.

mam coś na kształt, wersja letnia, z leciutkiej bawełny w odcieniach bieli i fioletów, bardzo, bardzo,
ach, w wersjach na inne pory roku też!

14. Prochowiec:
Która z nas nie płakała na Casablance...? Być jak Ingrid Bergman... Poza tym nie zawieje nas, nie zmokniemy i będziemy wyglądać bardzo stylowo.

yyyyy, czym się różni trencz od prochowca??????

15.Czarny, kaszmirowy golf.
Musisz nosić klasykę? Pociesz się luksusem! Audrey Hepburn uwielbiała czarne golfy. Świetne zarówno z dżinsami, jak i krótką spódniczką.

nie lubię golfów. a kardigany? dlaczego nikt nie pyta o moje ukochane kardigany????

16.Sukienka t-shirt:
Taka, jaką nosiło się w liceum. Wygoda ponad wszystko... no, prawie wszystko

eee, raczej nie, chyba nawet w LO nie miałam. obejdę się swobodnie bez. no chyba, żeby pod to podciągnąć szarą dzianinową tukino-sukienkę z fikuśną ćwiekową ozdobą w talii? bardzo w latach 80tych, bardzo mi się podobała, kupiłam i założyłam tylko raz, do jeansów, po czym uznałam, że trza schudnąć....no i tak wisi już z pół roku bądź lepiej.

17. Białe spodnie w stylu marynarskim
Nie oślepiają bielą jak białe dżinsy i są zdecydowanie bardziej eleganckie, szczególnie zaprasowane w kanty. W kombinacji z dwurzędową marynarką będziesz wyglądać jak Jakie

w kancik to już nie koniecznie, ale białe, lekkie, płócienne, właśnie nabyłam drogą kupna.

18.Bluzka z dekoltem "w łódkę"
Pięknie pokazuje i modeluje szyję - jedną z najmniej docenianych stref erogennych.

co do szyi zgoda, ale łódeczki nie mam chyba.... po namyśle jednak mam:)

19.Marynarski top
Ponadczasowy, zabawny, seksowny.Często sie przyda.

czort wie czemu nie mam! pędem nabędę! do tych płóciennych portek, do tego moja szydełkowa torba, duża czerwona bransoleta, japonki i jadę nad morze!

20. Bluza z kapturem
Jeśli jej nie masz, nigdy nie byłeś nastolatkiem.Przyda się na jogging.

no ależ! konieczna! chociaż sweter z kapturem bywa lepszy. no właśnie! koniecznie do wciągnięcia na listę!

21.Futro:
Nie musi być prawdziwe. Nawet nie powinno. Powinno za to przyciągać uwagę, kiedy miękko odsłania ramiona, i lekko kontrastować z krwistoczerwoną szminką.

eeeee, no w sumie mam, krótkie, kremowe, ślubne jeszcze, w formie pudełkowego żakietu, fajne, sztuczne oczywiście.
gorzej z tą czerwoną szminką, bo ja gustuję, a moja druga połowa już nie za bardzo.

22.Lniana sukienka
Polski Len to - oprócz Milanówka - jeden z najlepszych polskich wynalazków. Wspierajmy polskie przedsiębiorstwa! (W razie wyjątkowej niechęci do prasowania można wybrać mieszankę z bawełną... mniej się gniecie.)

na lato obowiązkowa!!!!! moja aktualna jest luźna, w odcieniach fioletu, z kieszonkami. jako sukienka i tunika do spodni. tatuum, miłość od pierwszego wejrzenia!

23.Ciepły szal:
Coś, w czym możesz schować się przed deszczem, chłodem i światem, kiedy jest wyjątkowo zły. Najlepsze będą te multikolorowe. Przeniesie zwykłe dżinsy w nowy wymiar stylu

obecny:):):) a będzie więcej!

24.Kabaretki
Na wieczór. Albo na noc.

obecne:)

25.Kaszmirowe skarpetki:
To nie jest kwestia mody. Ani stylu. To kwestia miłości. Miłości do samego siebie...

miałam kiedyś moherowe, ale czy ja wiem?

26.Rękawiczki:
Kiedyś nosiła je każda dama

skórzane, czerwone, ulubione

27.Beret
Niekoniecznie moherowy. Ochroni głowę przed jesienną pluchą, a stylizować można go na tysiąc sposobów: od Kim Basinger z Batmana po Michelle z Ruchu Oporu w serialu Allo Allo. Francuskie skojarzenie jest chyba w Polsce najsilniejsze. W najgorszym wypadku ukryje zbyt klapniętą albo zbyt nastroszoną fryzurę. Nie można jedynie zapomnieć o tym, że berety nosi się z nonszalancją - beret na głowę, gawroszka na szyję, bagietka pod pachę i każdy jesienny weekend nasz!

jak przyjdzie pora to się zastanowię.

28. Kobieca sukienka
Taka, która ma wszystko na swoim miejscu - talię w talii, miejsce na biust i kończy się w okolicach kolan. Najlepsze są te w stylu lat '50 i '60, niekoniecznie na sztywnej halce. Szalenie uwodzicielska. Jest tym, co odróżnia kobietę od dziewczyny.

jeszcze nie znalazłam takiej, która by dla mnie była idealna. niestety:( 

mam kilka dzianinowych.

29.Skórzany żakiet:
W fasonie "przy ciele", dopasowany w talii. Z koncertu na obiad do cioci, a potem na randkę. Cóż trzeba więcej?

trzeba mieć! a ja nie mam :(

30. Góralskie skarpety:
Mogą być kupione na Marszałkowskiej, nie muszą być z Zakopanego. W dowolnym kolorze. Muszą być za to olbrzymie, długie i bajecznie ciepłe. Rozgrzewają zmarznięte i przemoczone paluszki.

bez jaj! po co mi to??????

31.Olbrzymia, flanelowa pidżama:
Taka, jaką miała na sobie Renee Zellweger w czołówce filmu "Dziennik Bridget Jones". Na ciężkie dni, niedziele i poranki z gorączką. Dobrze kombinuje się z góralskimi skarpetami 

nie mam. się obejdę.

32.Odrobinę zbyt krótka sukienka:
Koniecznie w mocnym kolorze. Czarny jest dobry, ale purpurowy, czerwony albo szmaragdowy będą zdecydowanie lepsze. Gdy zabranie odwagi, można założyć ją jako tunikę do dżinsów 

mam, śliczną, jedwabną, prześliczną. wielozadaniowa.! jako króciutka sukienka na wieczór, albo tunika do jeansów.  znowu tatuum, znowu miłość od pierwszego wejrzenia

33.Kaloszki
Klimat się zmienia, a one na szczęście wracają do łask. Najlepsze będą takie w pieski, kwiatki albo kolorową kratkę. Delikatny akcent podkreśli młodzieńczą stronę osobowości.

nie mam!!!!

34.Halka z prawdziwego jedwabiu:
Co tu pisac napewno się przyda!

no fakt, ale nie mam.

35.Obciskające majtki:
Nie oszukujmy się, każdej kobiecie się przydają. Chociażby raz w życiu.

producenci nie przewidzieli, że osóbka o wzroście 150 i rozmiarze 36 może ich potrzebować....albo ja na takie nie traflłam.

36.Biustonosz -Odważny
Żeby zostać zauważoną...

eeeee

37.Ciepłe majtasy
Dzięki naukowcom (na coś poza zderzaniem hadronów czasem się przydają) ciepłe majtasy zmieszczą się nawet pod obcisłymi dżinsami. Albo obcisłą spódnicą. Przydadzą się w dni, kiedy masz ochotę na założenie pończoch, a na dworze trzaska mróz.

mróz????? upał jest!!!!!

38.Czarna koronkowa bielizna:
Nic dodać, nic ująć. Chociaż czasem lepiej dodać trochę koronki i kupić szorty niż ująć i wciskać się w stringi...

koronkowa nie, bo nie lubię, ale czarna i bardzo sexy!!!!

39.Porządny portfel;
Jeśli torebka jest ważnym dodatkiem, to portfel jest dodatkiem superważnym! Dobra skóra i elegancki, praktyczny fason pozwolą Twoim pieniądzom na zasłużony wypoczynek.

jest, wiśniowy

40.Okulary przeciwsłoneczne:
To już nie gadżet - to konieczność. Kreatorzy stawiają na modele nawiązujące do stylistyki lat 50

zawsze! i zawsze bardzo dobrej jakości. mam kilka par.

41.Sznur prawdziwych pereł:
I mała czarna. . Perły pięknie rozświetlają twarz.

nie mam.

42.Coś delikatnego i starego;
Coś, co trzeba trzymać owiniętego w bibułę (babcina koronka) albo aksamit (brosza).

niestety nie:(

43.Bardzo odważne szpilki:
12 cm obcasa. Bardzo mocne wycięcie? Wysoka platforma? Pomarańczowe lakierki? Świetnie! Chodzi bowiem o buty, o których będą mówić. O których nie będą mogli przestać mówić.

hm, bardzo odważnych to nie mam:(

44.Kamea;
Najlepsza jest broszka - wpiąć ją można wszędzie, a nie oślepia tak, jak diamentowo-sztrasowe przypinki. Zachwyca elegancją.

nieeeeee, nie lubię

45. Zegarek:
Nie musi być drogi, ale powinien mieć wyraźny charakter. Może być mały, na delikatnym, skórzanym pasku albo masywny, sportowy, prawie jak męski.

nie noszę.

46.Olbrzymi pierścionek koktajlowy;
Zawsze jest w stanie pocieszyć i rozświetli każdą kreację.

o tak! nawet kilka! kocham! podobnie jak dużą srebrną biżuterię. poprawi każdy ciuch.

47. Jedwabna apaszka;
Można jej używać na tysiąc sposobów - jako paska, zamotaną dookoła szyi, jako ściereczki do kurzu albo opaski.

wiadomo:)

48.Biżuteria po babci:
Bransoletka, brosza, zegarek - coś, co jest w rodzinie od lat. Pomaga zacząć rozmowę.

mam! złoty łańcuszek, który zachwycał mnie, gdy byłam małą dziewczynką i który dostałam od babci na 18te urodziny....

49.Maluteńka dekadencka torebka na wieczór:
Lśni, brzęczy i pomieści jedynie kartę płatniczą i karteczkę z numerem telefonu przystojnego bruneta.

marzenie. o torebce, bruneta sobie odpuszczę:)

50. Bardzo szeroka opaska:
Do założenia w te dni, kiedy naprawdę nie ma czasu na mycie włosów.

nie mam. w sytuacjach krytycznych włosy związuję w ciasny kucyk.

51.Duża, miękka, skórzana torba:
Kiedy nie możesz się zdecydować, co ze sobą zabrać. Najlepszy będzie typ "worek". Wtedy możesz spektakularnie grzebać w nim w poszukiwaniu szminki, telefonu lub długopisu.

wszystkie moje są duże, miękkie i skórzane:)

52.Coś od Chanel:
Cokolwiek. Może nie od razu. Może za rok, dwa, trzy. Może kiedyś. Może szminka, może rękawiczki, a może broszka w kształcie kamelii?

nie mam. nawet perfum.

53.Rzymki:
Zwane również "Jezuskami". Ze skórzanych pasków w naturalnym kolorze. Mogą być przywiezione z wakacji w Grecji albo... Zakopanem. Są bardzo wygodne, pięknie się starzeją i są wieczne - jak Rzym.

o nie nie nie nie nie! nie z moimi nogami! za krótkie i za grube, stanowczo!

54.Kolczyki - koła:
Nie ma znaczenia, czy będą srebrne, czy złote. Brytyjki mogą udawać J.Lo, polkom bardziej będą się pewnie kojarzyć z Krystyną Giżowską i olbrzymimi kołami wystającymi spod mokrej włoszki, typowej dla lat '80, albo z Kayah. Nie mogą być za małe i zbyt masywne, a będą pasować do wszystkiego - trendów od hippie-cygańskiego po elektro w wykonaniu Natalii Kukulskiej.

w liceum nosiłam namiętnie. teraz nie mam. ale mam mnóstwo innych, pięknych, w różnych stylach.

55.Balerinki:
Balerinki to typ obuwia wielozadaniowego. Jeśli założysz koszulę i spódnicę lub eleganckie spodnie, nadasz im oficjalnego charakteru. Jeśli połączysz je z dżinsami i topem lub letnią sukienką do kolan albo z legginsami i shirtem, będziesz mogła wybrać się na spotkanie ze znajomymi lub na wielogodzinne zakupy, bo balerinki oprócz tego, że świetnie wyglądają, są także super wygodne.

patrz: rzymki

56.Sukienka wieczorowa:
Podstawowy element kobiecej garderoby,zawsze się przyda. najlepiej jest mieć kilka takich sukni,chociaż dwie. Do tego ładne buciki na szpilce i kreacja jak nowa.

nie posiadam, podobnie jak okazji do zakładania takowych.

57.Sukienka szmizjerka

ukochana sztruksowa, czerwona, dokonała żywota.

58.Szpilki :
Proste, kobiece - idealne wykończenie każdej kreacji. Najlepiej kup klasyczne buciki, żeby pasowały do wszystkiego i nie straciły przydatności do użycia po jednym sezonie.

hmm, mam ich trochę, ale klasycznych czarnych nie. ostatnio zachorowałam na czerwone, no ale oczywiście nie było rozmiaru, bo kto normalny nosi 35...

59.Męskie dodatki :
W zależności od tego, co lubisz - może być pasek, zegarek, krawat. Bardzo sexy!

ewentualnie od małża mogę pożyczyć, ale jakoś nie wiem po co?

60.Seksowna i elegancka bielizna: 
Nie wiadomo kiedy się przyda! Bawełniane majtki nie zawsze są mile widziane.

obecna:)




UFFFFFF, ktoś dobrnął ze mną do końca? ktoś się zmierzy z tematem?

wtorek, 20 lipca 2010

ogrodowo

robótkowo mam zastój. sezon na truskawki się skończył a truskawa leży odłogiem, za drugą torbę nie chce mi się zabrać.
nie mam czego pokazać.
a może jednak mam....

ogrodowe impresje










a jak ogród, to oczywiście musi być i ogrodniczka....

niedziela, 18 lipca 2010

jestem, wróciłam:)

jestem! wróciłam! choć prawdę mówiąc wolałabym zostać.....
o tym jak sielsko minął mi tydzień będzie następnym razem, dziś nie mam siły, bo mimo, że właśnie spadł ożywczy deszcz mi nadal jest gorąco.....

dziś jedynie wytwór wakacyjny, czyli to co mi się do kolejki wepchało, a co od 2 dni służy mi i spełnia swe zadanie:)
i co będzie mieć swoją powtórkę, bo się spodobało:)


torba składa się z 26 kwadratów i 6 trójkątów, łączonych w trakcie pracy rządkiem oczek ścisłych, po prawej stronie, tak, by powstał wyraźny, wypukły szew.
w środek wszyłam podszewkę ze sporą kieszonką z grubego granatowego płótna, wygrzebanego z maminych zapasów. przydałby się zamek dla bezpieczeństwa całości, ale takowego pod ręką nie miałam.

apdejt : małe uzupełnienie, bo rzeczywiście o tym zapomniałam.uszy, długości wygodnej, acz nieznanej, bo ich nie mierzyłam, zrobiłam z 10 oczek dłubanych na okrągło. w środek każdego rulonu wciągnęłam dość gruby sznurek syntetyczny dla wzmocnienia i ograniczenia rozciągania uszu. uszy przyszyłam ręcznie, na końcu, to znaczy po wszyciu podszewki. się trzymają bez zarzutu.

jeszcze jeden apdejt: na torbę zużyłam jakieś 1,5 motka Virginii, może trochę mniej. szydełko Tulip 1,75 mm






piątek, 9 lipca 2010

nieczynne bo zamknięte

pakuję dzieci, parę ciuchów, aparat, włóczki i drutki i jadę na tygodniowe lenistwo na wsi małopolskiej beznetowej....

ma być upalnie, nadciąga błogość.....

środa, 7 lipca 2010

bez kolejki

ja tu sobie spokojnie truskawę dziergam (oczywiście czyniąc własne notatki i obliczenia, bo to projekt Kim....)

no więc ja tę truskawę, a tu tymczasem, bez kolejki, bezczelnie się mi wepchała torebka! w dodatku na szydełku! taka bezczelna, że kazała mi biec do pasmanterii po szydełko 1,75!
wariatka jakaś!
o, wczoraj mi się tyle ulęgło....


natchnienie znalazłam u truskaveczki, schemacik trochę uzdatniłam po swojemu i dłubię. 
dziś drugi półfinał, więc pewnie kilka kwadratów przybędzie:)

poniedziałek, 5 lipca 2010

co za noc....

zrobiłam wszystko co mogłam. oddałam swój jeden jedyny głos. przekonując niedowierzającego pana z komisji wyborczej, że jednak można być zameldowanym w jednym mieście i być na stałej liście wyborczej w innym. można. ja tak mam.
no więc oddałam głos. wspomogłam Owsiakową orkiestrę w zamian za niebieskie serduszko.
i czekałam.
w stresie ogromnym.

co za noc, co za emocje! jakie nerwy! większe niż mundialowe! po pierwszej nieśmiałej radości, przerażenie 10 minut po północy.... dosłownie stan przedzawałowy.
z ciężką głową kładłam się spać, koszmary mi się śniły!!!!!!
wstałam nieprzytomna, sięgnęłam po iphona, czy w ogóle warto z barłogu się zwlec, ufffffffffffffffffffffffff,  jednak się udało!!!!! jednak 5 punktów procentowych przewagi...co za ulga!!!!!! zwycięstwo normalności nad obłędem.....cieszę się jak dziecko!