Powstawał całą wieczność, przedłużaną oczekiwaniem na świeżą dostawę Muskata. Wiele sobie po nim obiecywałam, ale zawiódł trochę. Niby przełożenie kołnierza wyszło ok, wszystkie oczka się zgadzają, zrobienie od doły bez szycia się powiodło. A jednak, no jak zachwyca, kiedy nie zachwyca.
Kołnierza, plisy, czy jak to zwał, na karku i ramionach miałam za dużo. Potrzebna była operacja ratująca życie, ale jak pomyślałam, że mam to pruć, a potem zszywać plisę z plecami i mozolić się z chowaniem rozwarstwiających nitek, to mi się odechciało.
Trup zawisł na wieszaku i drażnił mnie swym widokiem.
W końcu postanowiłam dać paskudzie szansę.
Obrobiłam nadmiernie luźną plisę rządkiem szydełkowych oczek ścisłych. I.... jest lepiej, nie żeby idealnie (co widać), ale noszalnie. Ponoć nawet się podoba. Dziś rześko rano było, więc dziada upubliczniłam.
Wzór: Nespelem, ale robiony nieortodoksyjnie, bo (zasadniczo) bezszwowo.
rozmiar: XS
włóczka: Drops Muskat, prawie 9 motków
druty: KP 4 mm
modyfikacje (oprócz "bezszwowości") to brak "rusztowania" na plecach
Myślę, że będę nosić, myślę też, że powalczę z Nespelem raz jeszcze, ale z czegoś mniej mięsistego, z alpaki na przykład.
24 komentarze:
Śliczny, bardzo mi się podoba! :) Pozdrawiam.
No dramatu nie ma, a jest nawet bardzo dobrze. Ładnie Ci w niebieskim
Na zdjęciach nie widać żadnych niedoskonałości, kolor bardzo Ci pasuje. I w ogóle tak ładnie i świeżo Ci. z kwieciem w tle tym bardziej.
A to zarowe spodnie? chyba mam też takowe i bardzo je lubie :)
tak, portki zarowe, nówki sztuki, ale już je uwielbiam!
No, nie będę ukrywać, że to przełożenie trochę nie tego... Ale kolor piękny, ja bym nosiła z zamotaną chustą, wtedy byłoby pięknie. ~^^~
Ładny, kolor co prawda nie mój- choć Tobie bardzo w nim do twarzy :)
tak, to jest myśl, chustą się zamotam, albo włosy bardziej zapuszczę i będzie git :)
Fajny kolor , a kołnierz taki nonszalancki :)
tak, ja też będę nonszalancko go traktować :)
a ja najbardziej tego xs zazdroszczę :) A do tego cóż za oszczędność wełny... Nietuzinkowy sweter z tym kołnierzem wyszedł, ta nietuzinkowość kryje wszelkie wtopy :)
Superowy!Pozdrawiam
może i xs jest fajne, ale zarowe spodnie o 17 cm musiałam skrócić :D:D:D
Mnie się bardzo podoba, zwłaszcza kolor. I ślinka mi leci na makaron z pesto. Jak dobrze, że mam Ciebie i Marysię, otwieracie przede mną cudowne kulinarne lądy...
a toś Madziu z tymi lądami przywaliła:) wiesz, że ja kuchnię 15 minutową preferuję :D
niby nie zachwyca a Twoja mina mówi inaczej :) ciekawy ten sweterek :)
Co do sweterka podzielam opinię Brahdelt. Dodam tylko, że kolor jest przepiękny. Z XS-em mam Effciu ten sam problem co i Ty :( Tak to już jest, że wszystko ma swoje dobre i zle strony...
Jak sie samemu nie robi i sie nie zna na tym, to nie widac ZADNYCH pomylek, sliczny kolor za to od razu rzuca sie w oczy :)
przejscie tego kolnierza w kolnierz ;D jest dla mnie czystą magią, jak mozna tak to wyrobic, wiec jak dla mnie to mozesz dumnie nosic to dzielo na karku :D
Bardzo ładnie wyszedł. Kołnierz i tak się ułoży jak sam będzie chciał:)
Możesz mówić co chcesz, a mi sie podoba. A co, kołnierz musi być jak u wszystkich? Twój ma swoje własne życie. A kolor świetny, ulubiony mojego męża. Ja i tak cię podziwiam za umiejętność improwizowania z wzorami. Ja zaczęłam Twoją Milenę i cisnęłam drutami w kąt. Niby druty te same, rozmiar też, włóczka podobna a nijak mi nie wychodzi. Za duży i to bardzo. BUUUUUUUU
Pozdrawiam
Starannie wykonane jak zwykle, i kolor niebieski coraz bardziej mi się podoba. A myślałaś nad rzędami skróconymi w okolicy szyi? Ja tak rozwiązałam problem w Blossom, kiedy plisa mi się brzydko układała. Napisz do mnie maila, to postaram się wyjaśnić o co mi chodzi.
Efciu pierwsze zdjęcie z tego posta sprawiło że bez zastanowienia zrobiłam klik na zamów muskata.
A ... i zmierzyłam mój ucięty kawałek zarowych spodni i wyszło, dla pociechy mam nadzieję, 16 cm :)
o! to my obie gigantki jesteśmy :D:D:D:D
Ja tam nie widzę tu żadnych usterek. Jest piękny :).
Prześlij komentarz