łypiąc jednym okiem na mecz, w którym Włosi (tudzież Włochanie jak był uprzejmy kiedyś stwierdzić mój pierworodny) nieludzko mordowali się z Paragwajem, zmordowałam abrazo. się blokuje.
czy mi się podoba? nie wiem. nie zrobiłam go dokładnie z przepisu, z powodów o których pisałam i już wiem, że zamykanie oczek przy rzędach skróconych formuje kształt, podobnie jak sposób zamykania oczek w ostatnim rzędzie, no ale ja chciałam większy niż chusteczka, więc zrobiłam po swojemu. znaczy rzędy skrócone bez zamykania oczek. ostatni rząd zamknęłam normalnie, a potem przejechałam rządkiem szydełkowych oczek ścisłych. no kształtu kanonicznego to to nie ma. jak się będzie motać się okaże. patrzę na zezwłok napięty na ręcznik i widzę, że oczka nierówne jak jasna cholera. pokonał mnie ten jedwabnik. i farbuje nieludzko!
foto będzie..... jak będzie. nie dziś.
dziś było za to zakończenie kariery przedszkolnej pierworodnego. jak na pół-krakusa przystało wystąpił jako Szewczyk, co chciał pokonać smoka wawelskiego :)
bardzo było pięknie i wzruszająco....
4 komentarze:
Bardzo udany Szewczyk!
Dzięki za wyjaśnienia do mego ostatniego komentarza.Jednakże jak usłyszałam o farbowaniu - mój zapał deczko ostygł, acz nie wygasł.I będę miała farbowanie też na uwadze.
Co do "jedwabnika" (ale mi się spodobała ta nazwa!) trzeba być dobrej myśli.
No kurcze, nie wierzę, że jest tak źle jak piszesz.
Musisz koniecznie go pokazać, bo czuję,że namówiłam Cię na prucie, a teraz d...;)
Przerobiłam parę kilometrów jedwabiu i ciągle uważam,że to jedna z bardziej wytrzymałych i odpornych nici.
Farbowanie można nieco zmniejszyć wlewając octu do płukania.
Mam nadzieję, że dzielny Szewczyk dostał jakowyś prezent w przedszkolu, ja pamiętam, że dostałam, książki nam rozdawali. *^v^*
Joasiu, dzieciaki w prezencie dostawały tornistry na nową drogę:) Szewczyk był zachwycony, następnego dnia byliśmy rozpoznawczo w szkole i zachwyt był jeszcze większy :)
Prześlij komentarz