na drutkach coś tam jest. mięciusieńka, przepyszna alpaka z jedwabiem od dropsa. będzie z niej Milenka w wersji jesiennej, czyli z długimi rękawami. oczywiście czerwona :)
mam ściągacz i trochę korpusu. i leży to tak od kilku dni, bo ja walczę z testami egzaminacyjnymi z Prince2. temat średnio wdzięczny, ale mam progres w tych testach, więc może zdam. się okaże.
i tyle w skrócie :)
a fotograficznie trochę zielska z wakacji i innych kadrów, co się w poprzednich wpisach nie zmieściły:)
ech, a w Warszawie już jesienią pachnie....
11 komentarzy:
Piękne zdjęcia roślin, takie malarskie, podziwiam.
Badyle przepięknie nastrojowe... ~^^~
Za szybko u nas kończy się lato, za szybko! (nie to, żeby w ogóle było jakieś lato tego lata...)
wspaniałe zdjęcia. Super fryzura córeczki. Pozdrawiam.
kwieć cudnie uchwyciłaś, dzieciaki rozkoszne, a ta jesienna Milena ... gdzie? choćby kąsek!
nie ma na razie ani kąska Milenki, cierpliwości trza :)
Zdjęcia piękne... Zdolna jesteś niesłychanie:) Pozdrawiam
w tych fotkach roslinnych - od czwartej, to nie jest przypadekiem takie drzewo, pelne takich czerwonych precikow? na cyprze takie byly, jak kwitly wygladaly jak puchate czerwone chmury :)
strasznie sie te twoje dzieci kochaja :)
Fantastyczne zdjęcia. Piękne, żywe kolorki i dzieciaki wyglądają radośnie. A na zdjęciach natury świetny bokeh, tylko pozazdrościc talentu.
zazdroszczę takiego oka do uwieczniania piękna na fotografii
prince2 jest łatwy, o ile odpowiada się zgodnie z ichnią terminologią, a nie zgodnie z zdrowym rozsądkiem (polskie tłumaczenie jest do bani). Powodzenia :)
a to prawda, polskie tłumaczenie prince'a poraża. czasem trzeba przeczytać zdanie kilka razy, żeby sens odłowić :)
i zaiste ze zdrowym rozsądkiem to się rozjeżdża...
Prześlij komentarz