czwartek, 20 maja 2010

wyszło w końcu słońce, w ulubionym Krakuffku otwierają znowu mosty, wezbrana Wisła po zalaniu Sandomierza i okolic (przerażający widok!!!) zmierza do stolicy, a  Zoś mi się pochorowała, więc dziś jestem kobietą domową z buteleczką Pulneo w jednej dłoni i tubą do podawania leków wziewnych w drugiej...biedna jest bardzo.....

zapraszam więc na krzepiącą zupkę z cukinii własnego pomysłu... myśl przewodnia: ma być tak, by czterolatka nie domyśliła się obecności warzyw, choć było ich sporo: cukinia, szparagi, kalarepka, seler, por, pietruszka, marchewka.... efekt całkiem zadowalający. miseczka mikstury została bez protestów pożarta.


robótkowo kluje się stworzenie wodne w nazwie i kolorze -  meduza, wzór  znowu z głowy, jeszcze nie wiem jak będzie ostatecznie wyglądać, poza tym, że jakiś taki, hmm, "Kimowy" wychodzi :)

dłubie się szybko, bo na drutkach 4 mm,  medusy, nawet fajna, mięciutka, o bardzo bawełnianym wyglądzie mimo dodatku akrylu. tylko uważać trzeba, bo ma bardzo luźny splot i niestety się rozłazi w robieniu.
na razie jest tyle





czyli jak widać bardzo po mojemu,  od góry, na okrągło, prosto i na guziczki, straszna nuuuuuuda, no co ja poradzę, że kardigany mi tak pasują :)

a, ale mogę obiecać, że jak tylko znajdę odpowiednią bawełenkę zmierzę się z Blossom, to wykonanie na Ravelry mnie zachwyciło!

na koniec dwa detale Ruby w podobnej scenerii co meduziasty zezwłok.

4 komentarze:

hada pisze...

widzę, że masz słabość do niebieskości :) kolor śliczny i zapowiada się cudnie!. A dziecięciu współczuję serdecznie :(

magii66 pisze...

Oj biedna Zosia. Kolor sweterka jak zwykle bardzo ładny. Na Blossom proponuje Cheope w pięknym zielonym kolorze nr( chyba) 33:)

effcia pisze...

a widzisz Gosiu, trafna uwaga! toć do tej zieleni to ja się od dawna uśmiecham, wydaje się być idealna....tyle, że konkuruje z ....czerwienią nr 27....ech rozterki dziewiarki....

***
a dziecię gdy nie gorączkuje jest roześmiane i rozbrykane, niestety gdy gorączka dopada nasila się oskrzelowy kaszel i leży bidula zwinięta w kłębek pod kocykiem....

Karina pisze...

Buziaczki dla Zosieńki ode mnie i Malwinki, która na widok zdjęcia z Zosia spytała" czemu ta dziewczynka tak śpi, czy jest chora- chyba muszę ją "zleczyć?". ;-)))

Blossom piękny, kusi i mnie, ale mam wątpliwości jak wyglądałby ma mnie, czyli w wersji "dużobiuściastej";-/

Gratulacje z powodu Ruby- ten sweterek jest pięknościowy.

Pozdrawiam
Karina