środa, 15 maja 2013

garść


przyszły kolejne koraliki i metalowe dodatki. najchętniej rzuciłabym wszystko i upajając się zapachem bzów i konwalii dłubałabym w opór folgując swojej wyobraźni. niestety tak się nie da. jest więc tylko garstka...

1. na zamówienie. miałam tylko dwie wskazówki, ma być gąsieniczka i czerwień "dla blondynek" bez połysku, a resztę miałam dobrać. mam nadzieję, że trafiłam





 2. również na zamówienie. miała być w dużym rozmiarze (mam nadzieję, że nie przesadziłam!!) i miała być czerwona. zrobiłam więc lekko skręconą z kilku rozmiarów i odcieni koralików. a że bransoletka jest dla miłośniczki i właścicielki pięknych kotów, dodałam stosowną zawieszkę z dzisiejszej dostawy ;)




3. także na zamówienie. długo dobierałyśmy kolory, w końcu stanęło na takim zestawie.




i na koniec dwa "wynalazki"

przeglądałam stare zdjęcia i pomyślałam: Barcelona, Park Guell...


i powstało takie coś...
4. w całości z TOHO 80, kilka odcieni zieleni, czerwień, czerń i biel, błękity, żółty i pomarańcz

kolejne zmagania z "Barceloną" są w trakcie:)

a ta jest wolna!



5. i nadal w klimacie wzorów "przypadkowych", pierwszy ukośnik z knorrków w 4 odcieniach zieleni.
przy okazji tworzenia pierwszego ukośnika skonstatowałam, że wcale nie jest pierwszy. moje najpierwsze próby były ukośne, choć wcale nie wiedziałam, że to się tak nazywa....dlatego sprułam i zrobiłam prosto ;)

zamówiona :)




i nic już więcej nie napiszę, głowa mi pęka. wracam do dłubania



15 komentarzy:

Unknown pisze...

Bardzo mi się podoba dwustronna gąsienniczka. I Barcelona też super :) Widzę, że czas bransoletek.

effcia pisze...

kolejna Barcelona będzie naszyjnikiem, wyłaśnie ją wykańczam :)

Magda pisze...

Z cała odpowiedzialnością stwiersdzam, że czerwona skęcona miłośniczke kotów zachwyci. Dowiedzione empirycznie! Wszytskie jak zwykle cudne - ale ta bzowa numero uno :)

Mika pisze...

czym można zastąpić magatamy w gąsienniczkach?

effcia pisze...

Mika, zastępuję albo koralikam w rozmiarze 60 (gdy część zasadnicza jest z 80) lub koralikami RIZO (wtedy mamy kolczaka)

dziergutka pisze...

Śliczne wszystkie ale mnie urzekła zielona. Jaka jest różnica w robieniu na prosto i ukośnika bo coś nie mogę załapać:) Pozdrawiam

Robótki Marleny pisze...

Pięknie i kolorowo:)
pozdrawiam, Marlena

fasOLA pisze...

Kolorowa, bomba!

Korespondentka wojenna pisze...

Przepiękne bransoletki :) Druty poszły w kąt? :)

nuta pisze...

Ładna garstka!!!!

Deilephila pisze...

znam to! ja mam faze na dzierganie skarpetuszek! ;)

szyleczko pisze...

Wszystkie piękne! Jednak ta czerwona skręcana podbija moje serce, podobnie jak te lekko spłaszczone - są takie inne, zadziorne ;)

artesanka pisze...

Urodziwe nadzwyczaj, strasznie kuszą, podziwiam je z prawdziwą przyjemnością, ale póki co nie daję się ;-)
...pozdrawiam...

Unknown pisze...

Zapięcie z kwiatkiem jest śliczne, a bransoletki przechodzą siebie, ja już zaczynam zbierać fundusze na kilka :)

Jolka pisze...

Kochana, ależ cudeńka tworzysz. A jak kusisz, aby samemu spróbować ;) pozdrawiam cieplutko