a skoro trzy po trzy, to na początek gąsieniczki trzy...
tym razem w delikatniejszej wersji, wszystkie trzy wykonane z koralikó Knorr Prandelle 2,5 mm i TOHO magatama 3 mm
dwustronna, z jednej strony matowa... (sprzedana)
z drugiej metalicznie błyszcząca...
i jeszcze raz mat..
i błysk
szafirowa jest gładka, z obu stron taka sama, ale za to ma ząbki magatamowe w pięknych metalicznych kolorach (zarezerwowana!!)
a teraz kilka wariacji tego samego "kolczastego" wzoru
zamówiona "biedronka", już na swojej ręce
szafir ze złotem, także na zamówienie
i w wersji jednobarwnej, na trochę większą rękę,(sprzedana)!
w standardowym rozmiarze, kość słoniowa z metalicznymi brązami,(sprzedana).
i na koniec kolejna wariacja wzoru, który już u mnie gościł wiele razy. tym razem wersja dziewczęca, w sam raz dla pewnej 12 letniej damy
z poprzednich wpisów wciąż jeszcze rąk poszukują:
1. zarezerwowana
2.
3.
i tyle :)
biegnę pleść!
8 komentarzy:
fantastyczne prace !
Pani Ewo, serce mnie boli jak widzę takie ślicznie sierotki :) Chętnie adoptuję tę granatową.
Granatowa płaska i biało-szara zaklepane już.:)))
Piękne :) Wszystkie mnie zachwyciły Zapraszam po wyróżnienie na mój blog http://robotkijolci.blogspot.com/search/label/wyr%C3%B3%C5%BCnienia
ładniutkie wszystkie, ale nie byłabym sobą gdybym sama nie spróbowała takiej zrobić. Mam już dwie z wygranych candy więc odgapiając i z internetu myślę,że poradziłabym sobie..... tylko najpierw trzeba zakupić koraliki :)
No ślicznie się plecie trzy po trzy, gąsieniczki mnie urzekły :)
pozdrawiam
Zachwycające! Normalnie ulegnę i spróbuję, bo napatrzyć się nie mogę...
Pozazdrościłam i też się uczę, niestety wzięłam sobie do serca Twoje rady i wzięłam się od razu za drobniejsze koraliki (jakieś niemieckie kupiłam, dziewiątki bodajże - takie nietypowe) i wydziobałam pierwszą "próbkę" przypominającą to, czym ma być.
Na razie rzeczywiście najbardziej żmudna i niewdzięczna czynność to nawlekanie koralików.
Będę podglądać i czerpać inspirację, jeśli pozwolisz.
Prześlij komentarz