mania koralikowania trwa....
garść nowości, które czekają jeszcze na swoje ręce...
trójeczka z mosiężnymi zapięciami i złotymi akcentami, wszystkie wykonane z koralików TOHO 60
black dimond
gold pearl
flowery black
i jeszcze kwiatek w czerwieni, z zapięciem w kolorze srebrnym, także z koralików TOHO 60
dwie bransoletki z mieszanki czerni i hematytu (TOHO60)
i dwie delikatne niezapominajki, z mieszanki TOHO 60 i 80
a na koniec coś, co zrobiłam już jakiś czas temu, tylko nie zdążyłam pokazać :) lariat z identycznej mieszanki jak dwie bransoletki powyżej, długość 125 cm, TOHO 60
idę dalej koralikować, na swetry weny brak nadal
16 komentarzy:
... się rozpędziłaś koralikowo, można rzec. Efekt jest niesamowicie miły dla oka. Gdzie można kupić te śliczne końcówki-zapinki? Są przefajoskie...
wszystkie elementy kupiłam w kadoro.pl
dziękuję za info!... kto wie, może i mie wciągnie ;)
A ja spróbowałam i nijak mi to wychodzi, Twoje są profesjonalne, popatrzę, pozazdraszczam...
Ale Cię wciągnęło :) Rewelacja!!!
Ale bransoletek !!!! Nie umiem jeszcze takich, chociaż dwie mam. Pozdrawiam!
Piękne :)
Zainspirowana Twoimi i Izuss bransoletkami zaopatrzyłam się hurtowo w kadoro i biorę się do koralikowania :)
Wzięło Cię na dobre jak widzę. Śliczne!
I tu koralikowanie trwa...
Zgadzam się - wciąąąąga, oj wciąąąga... :)
Są piękne!!!!
Są fantastyczne;)
Idziesz jak burza! Piekne, szczególnie ostatnie bardzo mi sie podoba:)
Pozdrawiam
Śliczne:)
To wpadłaś po uszy w koralikową manię! Piękna biżuteria.
Pozdrawiam :-)
Widzę, że koraliki uzależniają - kto spróbuje raz, nie poprzestaje na tym :)
Pozdrawiam.
no po prostu bajeczne!!
Prześlij komentarz