Nic się nie dzieje, zero skończonych projektów. Jeden rozgrzebany (jeszcze 1,5 rękawa). Kupiłam silkblooma w pięknym grafitowym kolorze i garść perłowych guziczków w kolorach trzech. Pomysły są. Czasu nie ma. Byłam na starych śmieciach - w Krakowie. Drutów w rękach nie miałam. Aparatu też nie. Szkoda, że cztery dni tak szybko minęły.....
silkbloomowy sweterek (w rozmiarze xs) rozpiszę, obiecuję, tylko oddech złapię.
5 komentarzy:
Ewa, nie musi się ciągle dziać coś ekstra :) Jesień, krótszy dzień, mniej słońca. Jak adaptacja pierwszaka, dobrze się czuje?
a dziękuję pierwszak pierwsza klasa:) w nowej szkole w pełni się zaaklimatyzował, szkoła znowu jest przyjaznym miejscem.
ważne że Jesteś....:)))
No i informacja że wszystko ok. jest najlepsza .
Z tym czasem to ogólnie jakoś kiepsko - nie tyko u Ciebie, ale ważne, że masz pomysły.
...pozdrawiam...
Prześlij komentarz