Oto jest. Dziś skończyłam. I już ją lubię.
Robiłam oczywiście według przepisu na faterweight cardigan, ale pozmieniałam to i owo. Ponieważ po raz pierwszy robiłam to z innej włóczki niż malabrigo (mam nadzieję, że na szczęście) na najmniejszy rozmiar przerobiłam ciut mniej rzędów i oddzieliłam korpus od rękawów, gdy przody miały po 30 a nie 33 oczka. Nie odejmowałam oczek na talię, dół zakończyłam 10 rzędami ściągacza 2 na 2. Wszystko na drutkach KP 3,75. Plisa ściągaczowa jest szeroka, nie wiem ile rzędów, ale sporo. Do całości dorobiłam paseczek z 16 oczek i kieszonki. Chciałam zrobić według przepisu Rene, ale nie mam wprawy, a włóczka cieniutka, więc zrobiłam tradycyjnie, osobno i doszyłam. Każda kieszonka to 30 oczek (2 francuz, 16 gładko, 2 francuz) i 46 rzędów, ostatnie 6 rzędów ściągaczem 2 na 2. Kieszonki dłubałam na drutach Addi 3,5.
Rękawy są długie i wąskie, oczka na ich formowanie odejmowałam w sumie 9 razy (po obu stronach znacznika). Zakończyłam je prosto, bez ściągacza, delikatnie się zwijają.
Zużyłam prawie 6 motków baby alpaki firmy Cascade, czyli prawie 30 dag. Włóczkę przerabiałam podwójnie, bo jest bardzo cieniutka.
Alpaka po blokowaniu rozciąga się, trzeba o tym pamiętać, żeby na przykład rękawy nie wyszły przy długie:) Poza tym trochę podgryza, ale w akceptowalnym stopniu. I cieplusia jest bardzo.
A na ludziu wygląda jak widać. Tylko ludź niewyględny, bo migrena mnie dziś masakruje....
18 komentarzy:
Śliczny jest bardzo Ci w nim do twarzy, kolor świetny, pozdrawiam
Wyszedł cudowny:)Pozdrawiam
bardzo, mi się podoba
Piękny ;-)))))
Bardzo mi sie podoba.
piękna:) i ta włóczka...pirześliczna.
kurde, Ty to nawet z migreną śliczna jesteś!
fajny s., taki miękki się widzi.
Chyba Ci w myślach czytam ;) Dziś obejrzałam Holiday po raz wtóry! Faktycznie ten sweterek Cameron jest przepiękny! Twoja wersja jest świetna! Chyba wpiszę go na listę do zrobienia. Szalenie pasuje Ci ten kolor.
to prawda pasuje Ci ten sweterek :)
też mam na taki ochotę - prosty i praktyczny :)
jak zwykle - delikatnie i elegancko. piękny!:)
Czekałam na niego, wyglądasz w nim rewelacyjnie. Znowu jestem pełna podziwu. Same udane projekty!
Bardzo sympatyczny sweterek!
I nawet tej migreny to w nim nie widać:)
A tak naprawdę to mam nadzieję, że już nie boli, bo taki sweter to jak lekarstwo.
Piękny kolor, w sam raz na zimę. ~^^~
Nic dziwnego, że już go polubiłaś - ja też juź go lubię.
...pozdrawiam...
Mojemu mężowi baaardzo się podoba. Hm...
dziękuję wam dziewczynki, cieszę się, że się podoba!
zrobiłam jeszcze jedną korektę, nic wielkiego, ale widać to na zdjęciach, nieładnie wyglądało łączenie plisy z przodami, zrobiłam szydełkiem rządek oczek ścisłych zamykających i teraz jest idealnie, nie ma dziur.
dziś sweterek miał debiut wśród ludzi. jest idealny, lekki, ciepły, milutki.
kupiłam też śliczną (dzianinową) sukienkę w tatuum, w kolorze głębokiego granatu, z Cameron wygląda pięknie.
Piękny wzór i super wykonanie :)
Prezentujesz się w nim zjawiskowo :)
śliczny! Taki delikatny :)
Na jakich drutach go robiłaś?
Prześlij komentarz