niedziela, 22 stycznia 2012

leniwa czapka

wydziergana z potrzeby chwili, albowiem czerwona nie pasowała mi do amarantowej narciarskiej kurtki:)

nie pytajcie o parametry, bo nie pamiętam co i jak. nie robiłam notatek.



wzór: 100% improwizacji
włóczka: drops nepal śliwkowa (1,5 motka) i trochę różowej
druty Addi 4,5 i 5 mm





 no to marznę dalej:)

14 komentarzy:

Iwona pisze...

Rewelacja

magdor pisze...

W takich klimatach można marznąć :)Fajna czapa. Pozdrawiam

Anka pisze...

Świetna czapka!

dziunia_73 pisze...

To co prosto zawsze urzeka, ta czapeczka również. Pozdrawiam, a zdjęcia z ferii bajeczne:)

mumumka pisze...

fajna czapa :)
fajne paseczki :)
fajna modelka :)

Krysia pisze...

Czapka zrobiona z potrzeby chwili zachwyca. Bo niby taka prosta ale jakże elegancka. Wyglądasz w niej uroczo.

nuta pisze...

Boska czapka!!!!!!!!!!

Majka pisze...

świetna czapeczka ;) sama bym taką chciała ;)

Malena pisze...

Czapka extra :) Pasują Ci fiolety :) Pozdrawiam ciepło.

Anonimowy pisze...

Fajna czapa :) Robiona na okrągło czy zszywana?

Mim pisze...

Niemożliwe, w nepalu nie zmarzniesz (tym włóczkowym, bo w tym geograficznym to pewnie się da). Jestem fanką tej włóczki, bo grzeje w uszy aż miło. Marznij więc tylko w przenośni i tylko po to, żeby mieć pretekst to założenia czapki :)

Small Megi pisze...

Piękna czapka!

violica pisze...

Ale fajowa czapa!!!! Podoba mi sie i Ty w niej tez. Wyglada na cieplutka.

Ula Zygadlewicz pisze...

Świetna improwizacja!
Ewciu, mam do Ciebie pytanie. Jestem w trakcie dziergania Mossa i utknęłam przy podkroju pach. Po raz pierwszy robię swterek od dołu i nie za bardzo wiem, jak mam rozdzielić odejmowanie oczek. I czy wyznacznikiem mają być dla mnie miejsca, w których dodawałam, a potem odejmowałam oczka. Będę Ci bardzo wdzięczna za wskazówki.