A podobno to ostatnie takie ciepłe dni. Podobno od jutra jesień ma być depresyjna.
Sobotę na szczęście udało nam się wykorzystać. Właściwie. O tak:
****
Dzianinowo wreszcie udało mi się skończyć piórkowy, na ravelry w moim profilu widniejący jako Blue Valentine. Zajął mi miesiąc, to tylko świadczy o braku czasu, bo nie jest to projekt ani skomplikowany, ani czasochłonny być też nie powinien. Jest fajny, bardzo fajny. Ale mam kilka spostrzeżeń. Po pierwsze będzie następny. Obszerniejszy, dłuższy. Z rękawami pełnej długości, może nawet za długimi. Wszystko w kolorze buscando azul. I na grubszych drutach. Tak 4,5 powiedzmy.Wersja No 1 wygląda tak. Aha, zdjęcia popełnił Francesco, matka tylko trochę podrasowała:)
W produkcji wciąż jest jeszcze szalomek dla Zosi. Zostały rękawki i kieszonki. Czekam na brakujący motek. No i guziki. Koniecznie błyszczące! Na życzenie "zleceniodawczyni" :)
15 komentarzy:
Przepiękny ! Bardzo pasują Ci odcienie niebieskości. Zakochałam się w tym sweterku, po spotkaniu z Kath i oglądaniu Piórkowego na żywo. Planuję zimową wersję, z takimi samymi modyfikacjami jak Twoje, dłuższy i dłuższe rękawy :]
Franek jest bardzo do Ciebie podobny!
Musieliście mieć fantastyczną wycieczkę! Tylko pozazdrościć :]
Bardzo dobrze, że wykorzystałaś sobotę, od jutra ma podobno padać.
Bardzo pasuje Ci ten kolor i jest taki, jak lubię, wiele odcieni łagodnie przechodzących jedne w drugi, smakowity sweterek! ~^^~
Bardzo ładny sweterek i bardzo ładnie w nim wyglądasz :) Widzę, że w tę słoneczną sobotę nawet parę grzybów udało Wam się znaleźć.
Piękny, twarzowy sweterek.
Mam nadzieję, że mama ( nie uwieczniona z grzybem), też coś znalazła. Jak zwykle dobre zdjęcia. Z przyjemnością je oglądam. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy.
dzięki dziewczyny:)
Frans jest stanowczo podobny do taty:) Za to Zofik jest taką delikatniejszą, bardziej dziewczęcą wersją mnie samej sprzed lat:)
grzybów znaleźliśmy naprawdę spoooooro, a że po drodze nabyliśmy drogą kupna 9 kg dynię, zapachy mam dziś w domu bardzo jesienne...
Piękne zdjęcia oddające charakter babiego lata, a lace merino w roli sweterka równie piękne. Ślicznie Autorce dzianinki w tym kolorze :-) Pozdrawiam.
Obłędny Blue, od koloru po fason i "twarzowość".
A zdjęcia!.... Cóż uwielbiam Twoje zdjęcia więc co się będę rozpisywać :)
Znalazłaś czarowne miejsca...
w gruncie rzeczy pełno ich wokół nas, tylko trzeba mieć oczy otwarte!
Bardzo piękne niebieskosci...!
Cudowną sobotę mieliście... Zdjęcia jak zwykle szalenie klimatyczne i po prostu piekne. Kolory świetnie się rozkładają w tym sweterku, zresztą bardzo do Ciebie pasuje taka gama kolorystyczna. A na koniec chciałbym jeszcze raz Ci podziękować za wzór Ruby, uważam , że jest genialny. Serdeczności.
świetny sweterk i świetne fotki jesienne
Twoje zdjęcia są prześliczne, dzieciaczki przesłodkie...
Sweterek prześliczny i wyglądasz w nim BOSKO!!!
Spróbuję też pobawić się z moim canonem i wykorzystać mojego najstarszego do roli fotografa juz niedługo, BO MNIE NIESAMOWICIE INSPIRUJESZ tymi fotkami :)
Ps. Znacie się na grzybkach, bo ja z mężem tylko parę rozpoznajemy, ale zamierzam zakupić atlas grzybków :)
O przepraszam miało być:
zanacie się na grzybach?
Zaczęłam właśnie pracę z malabrigo. Ten model dodam do swojej kolejki (o ile w niej nie jest już;)) Podoba mi się Twoja wersja. A Franek to jak tak dalej pójdzie to fotografem zostanie! p.s: znów dynia, chyba na nią zapoluję...Pozdrawiam serdecznie!
tez mamy taką lornetkę :D
ach, jak pięknie dziś u Ciebie! A Zosia to po prostu Twój klon ;)
Piekny sweterek:)
W niebieskim Tobie ładnie.
Prześlij komentarz