A dziś.... w tak ekscytujących warunkach i towarzystwie jeszcze nie kupowałam niczego! Sabat uzależnionych czarownic przegrzał serwer e-dziewiarki:)
Ale co upolowałam to moje:) Buscando Azul...... czyż nie brzmi wspaniale???
***
A na inny temat.
Obiecałam zdjęcia, ale na razie z lekka mnie przygniotły, oglądam, wybieram, obrabiam po kolei i utknęłam dnia trzeciego. A gdzie reszta? Zima mnie przy tej pracy zastanie, już nawet nie dziergam, tylko zdjęcia obrabiam a końca nie widać.....
Wrzucam więc dla oczu pocieszenia kilka widoków uroczego portowego miasteczka Kassiopi na północy równie czarownej greckiej wyspy Korfu...
Ja bym się chciała tam teleportować...już...teraz..natychmiast.... do spokoju bezgranicznego błękitu nieba i wody, do bieli wapiennych skał, do smaków, zapachów, tego, co zostało pod powiekami...
wg Zofci białe łódki są....do pokolorowania :)
7 komentarzy:
Zgadzam się z opinią dotyczącą wełenki malabrigo. Może uzależnić. Dowodem na to, są "polowania" na tę właśnie niteczkę urządzane w e-dziewiarce ;-) Moteczki znikają niemalże od razu po pojawieniu się w sklepie. Pozdrawiam wszystkie "Malabrigo-maniaczki" :-)
mmmm.... rozmarzyłam się...
Ale tam ładnie!
Ja też jestem uzależnioną maniaczką, dziś nabyłam 4 motki czarnego Malabrigo, a z emeraldy zrobiłam już sweterek
O matko boska - przegapiłam urodziny Zośki i Fransa! O wstyd okropny - wybacz mi... Nie wiem gdzie się schować...
Pięknie Wam tam było, pięknie...
też zaszalałam ))) Próbowałaś może z Lace wydziurdziać sweterek/bluzeczkę? Mam ochotę się właśnie na to porwać ale nie jestem pewna i potrzebuje wsparcia ))
Dwa golfiki mojej roboty pokazałam na deviancie
basia-hs.deviantart.com
ważą po około 18 dkg rozmiar 40/42
długi golf, robione od góry. Jeśli to jest wsparcie to wspieram
oooo dzieki bardzo, juz pędze ogladac)))
Prześlij komentarz